Nara – pierwsza stolica Japonii

Nara

Nara to jedno z tych obowiązkowych miejsc które każdy kto przyjeżdża do Japonii odwiedza. I zdecydowanie warto to zrobić. Jest to pełne uroku małe miasteczko, które ma niesamowite zabytki i ciekawą historię. Pierwsze co nas wita po przyjeździe tu to stada jelonków, które polują na turystów wyciągając od nich jedzenie. Ale jako że są to jelonki japońskie, oczywiście nie zapominają się ukłonić gdy otrzymają smakołyk.

Nie są to także zwykłe zwierzęta. Legenda bowiem mówi, że bóg Takemikazuchi przybył do Nary na białym jeleniu, aby strzec nowo wybudowanej stolicy. Od tego czasu jelenie są uważane za święte zwierzęta, które chronią miasto i cały kraj.

Są to jelenie sika, (jeleń plamisty lub jeleń japoński) pochodzące z Azji Wschodniej. W Narze jest ich obecnie około 1200 osobników.

Mimo, że dla wielu osób jelonki są największą atrakcją polecam jednak przejść do części świątynnej, gdzie znajdują się najważniejsze zabytki miasta, szczególności świątynie Todai-ji, Kofuku-ji, Kasuga Shrine, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Nara była stolicą Japoniii od 710 do 794 roku (z przerwą od 741 do 745 roku), nim ta została przeniesiona do Kioto.

Świątynia która zazwyczaj robi największe wrażenie na zwiedzających jest Todai-ji. Ta buddyjska świątynia została założona w 738 roku, jednakże ukończona i otwarta została dopiero w 752 roku.

W świątyni znajduje się największy na świecie posąg Buddy Vairocana (Daibutsu). Jego wymiary to wysokość: 14,98 m, wysokość twarzy: 5,33 m, oczy: 1,02 m, nos: 0,5 m, uszy: 2,54 m. Ramiona posągu mają szerokość 28 metrów, a na jego głowie znajduje się 960 sześciu loków. Złota aureola Buddy ma 27 m średnicy i 16 obrazów, każdy o wysokości 2,4 m. Posąg waży 500 ton. Dzięki badaniu rentgenowskiemu odkryto, że wewnątrz kolana Wielkiego Buddy znajduje się ludzki ząb wraz z perłami, lustrami, mieczami i innymi klejnotami. Mają to być relikwie cesarza Shomu.

Budda Vairocana został po raz pierwszy został opisany w Sutrze Brahmajala:

Teraz ja, Budda Vairocana, siedzę na lotosowym cokole; Na tysiącach otaczających mnie kwiatów jest tysiąc Buddów Sakjamuni. Każdy kwiat to sto milionów światów; na każdym świecie pojawia się Budda Sakjamuni. Wszyscy siedzą pod drzewem Bodhi, wszyscy jednocześnie osiągają stan Buddy. Wszyscy ci niezliczeni Buddowie mają Vairocana jako swoje pierwotne ciało.

Budda Vairocana według wierzeń jest prawdziwą naturą, materialną i duchową wszystkich istot, jest wszechwiedzącym ciałem mądrości, jest nienarodzoną, niezamanifestowaną, niezmienną rzeczywistością, która cicho leży u podstaw wszystkich zjawisk.

Według zapisów przechowywanych w Todai-ji ponad 2.600.000 osób było zaangażowanych w powstawanie świątyni dostarczając ryż, drewno, metal, i inne niezbędne materiały. Bezpośrednio przez budowę przewinęło się około 350 000 robotników. Cesarz wierzył bowiem, że powierzenie kraju Buddzie przyczyni się do ochrony Japonii.

Pierwotnie przy świątyni stały dwie 100 metrowe pagody, które w swoim czasie były jednymi z najwyższych budowli na świecie. Zostały jednak zniszczone w trzęsieniu ziemi.

Świątynia była dwukrotnie odbudowywana po pożarze. Obecny budynek jest o około 30% mniejszy od oryginału. Mierzy 57 metrów długości, 50 metrów szerokości i 49 metrów wysokości. Zmniejszenie rozmiarów wiązało się z finansami, już nigdy więcej nie było nikogo stać na postawienie tak ogromnego jak ten pierwotny. Pomimo to do 1998 roku był to największy na świecie drewniany budynek.

Sama statua Buddy też była kilkukrotnie przebudowywana, ze względu na różne uszkodzenia.

Kolejną świątynią którą koniecznie trzeba zobaczyć jest Kasuga-taisha. Ta świątynia shinto została wybudowana dla rodziny Fujiwara w 768 roku i słynie z ponad 3000 brązowych i kamiennych latarni. Są one rozświetlane tylko dwa razy do roku podczas największych świąt. Pierwsze z nich to Setsubun – święto wiosny obchodzone 3 lutego, drugie to Obon czyli japońskie święto zmarłych obchodzone 15 sierpnia.

Podobnie jak Todai-ji, Kasuga-taisha jest wpisana na listę UNESCO.

Trzecia świątynia o której chcę napisać to buddyjska Kofuku-ji. Została ufundowana przez żonę wpływowego arystokraty Fujiwara no Kamatari, która w ten sposób chciała prosić Buddę o zdrowie dla chorego męża. Pierwotnie świątynię wzniesiono w okolicy dzisiejszego Kioto, jednak w 710 roku została rozebrana i przeniesiona do Nary, na miejsce gdzie znajduje się obecnie. Przez wieki wiele razy była niszczona przez pożary.

Narę najlepiej jest odwiedzić będąc w Kioto lub Osace, jako jednodniową wycieczkę. Choć oczywiście można tu spędzić również kilka dni i nie będziemy się nudzić.

Będąc w Osace polecam hotel Hotel Trad. Można powiedzieć, że bardziej przypomina apartamenty niż zwykły hotel. W każdym razie pokoje są wielkie, a ceny niskie :)

Jako opcję budżetową polecam serwis Airbnb.

Booking.com
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara
Nara

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *