To już są moje trzecie z kolei buty AKU, które testuję. Tym razem test był wyjątkowy, bo na dwóch najdłuższych szlakach pieszych w Polsce – Głównym Szlaku Beskidzkim i Głównym Szlaku Sudeckim. Prawie miesiąc wędrówki, po 12 godzin dziennie, niemal 1000 kilometrów w nogach, przez całe Beskidy i Sudety.
Można powiedzieć, że dla tych butów był to ekstremalny test. I muszę też przyznać, że z tej trójki butów AKU, które do tej pory miałem, te były dla mnie najwygodniejsze. Ogólnie wszystkie buty AKU, sprawują się świetnie i przeszedłem w nich już sporo kilometrów w Polsce, Nepalu i nie tylko.
Te mają średnio – twardą podeszwę i dosyć miękką wkładkę. Dzięki temu świetnie amortyzuje podłoże, co miało największe znaczenie przede wszystkim podczas pokonywania GSS, gdzie jednak całkiem sporo odcinków idzie się asfaltem. Bardzo fajnie amortyzują też wszystkie kamienie na górskich szlakach. To sprawia, że po 10-12 godzinach marszu, można jeszcze chodzić i nie ma się odbitych pięt.
W trakcie pokonywania obu szlaków, dziennie przechodziłem średnio 33-34 kilometry. Przez 15 oraz 13 dni. Do tego buty były ze mną podczas innego kilkudniowego wyjazdu w Bieszczady, gdy wybrałem się na najwyższy szczyt Bieszczad – Pikuj.
Dzielnie dawały radę w ciepłe słoneczne dni i te gdy padało, wiało czy musiałem chodzić po błocie i mokradłach. Dobrze sprawowała się skóra i Gore-Tex. W ciepłe dni, noga nigdy mi się nie odparzyła, co jest zasługą świetnych butów i doskonałych skarpetek Smartwool. W dni kiedy padało, dzielnie broniły się przed przemoknięciem. Natomiast tak jak dla wszystkich butów, które do tej pory miałem, największym wyzwaniem była dla nich mokra trawa. Po dłuższe wędrówce przez mokre łąki, gdy but jest non – stop smagany wodą z traw, zawilgotniały w środku, co jak dla mnie jest i tak świetnym wynikiem. W ten sposób bowiem, najłatwiej jest przemoczyć buty.
Oczywiście codziennie wieczorem wyciągałem z nich wkładki i w środku spryskiwałem je sprejem antybakteryjnym, niwelującym przykre zapachy. Natomiast nie miałem ze sobą niczego do dodatkowej impregnacji. Musiała wystarczyć ta wykonana przed każdym z wyjazdów. I muszę stwierdzić, że wystarczała, bo nigdy mokro w butach nie miałem.
Jak dla mnie Buty AKU TRIBUTE II GTX, są świetnym wyborem. Bardzo przypadły mi do gustu, są przede wszystkim bardzo wygodne. Obojętne czy na krótkich czy na długich dystansach. Są też wytrzymałe. Po takim intensywnym teście, nadal dobrze wyglądają i jeszcze długo mi posłużą.
Jak na razie nie widać na nich większych śladów intensywnego używania. Godne polecenia.
Dzięki za ten test! Właśnie rozważam ich zakup i bardzo pomogłeś w podjęciu decyzji! ;)
Cieszy mnie to :)
Biedne buty :( ktoś Cię powinien nauczyć konserwować skórę, bo to jakiś dramat :(
Chętnie posłucham :)
Dzień dobry Panu. Mam bardzo dobra opinię co do trwałości, wygody i nieprzemakalności butów Aku (mam bardzo starą parę). Moje pytanie: czy w Pana opinii wersja AKU TRIBUTE II GTX dobrze trzyma się mokrych, śliskich, oblodzonych nawierzchni? Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam, Paweł Maćkowiak
Dzień dobry! Podeszwy mają całkiem dobre ale jednak preferuję na oblodzonych szlakach zakładać raczki lub raki. Na mokrych są OK, nigdy się w nich nie ślizgałem. Ja ogólnie jestem bardzo zadowolony z nich.
A jak w kwestii dobierania i dostosowania raków/raczków/rakiet? Da się dopasować? A jak spełniają swoją rolę w zimie? Chodzi o temperaturę, żeby nie zmarznąć. Przyczepność w zimie uzależniona jest również od zastosowania ww. akcesoriów. Pozdrawiam
Zwykle raki bez problemu, nie mówiąc już o rączkach. Są to buty całoroczne więc super ciepłe nie są. Ale przy grubej dobrej skarpetce z np. merino zimno nigdy mi nie było.