Dobry plecak to podstawa. A że sporą część życia, spędzam w podróży z plecakiem, zawsze zależało mi na tym aby mieć jak najlepszy. Staram się zawsze kupować też taki plecak, który posłuży mi lata. Wybór niby jest duży, ale jak zacznie się szukać to wcale już tak różowo nie jest.
Więc jaki wybrać plecak turystyczny? Plecak z którego byłem najbardziej zadowolony i który służył mi ponad dziesięć lat to plecak Vaude. Był ze mną wiele razy w Chinach w Kirgistanie, Rosji, na górskich trekkingach i na trampingach z grupami. Ostatecznie poległ podczas miesięcznej wyprawy stopem do Murmańska. Pod sam koniec pękł system mocowania, dało się go jeszcze nosić ale na tyle aby dojechać do Polski.
Był jednak wytrzymały, stosunkowo lekki, bardzo pakowny i dobrze się go nosiło. Po tym jednak gdy musiałem się z nim – około trzech lat temu pożegnać, rozpocząłem poszukiwania kolejnego plecaka turystycznego.
Miał być uniwersalny, wytrzymały i dobrze leżeć. Tym razem mój wybór padł na Deutera Air Pro 65+10L. Jest świetny, ale chyba trochę obecnie żałuję, że jednak nie zdecydowałem się na kolejny plecak Vaude (jak np. Centauri). Przede wszystkim Deuter jest ciężki. I to jest jego spory minus. Leży dobrze, ale nie idealnie. Wykonany jest solidnie, ale denerwują mnie takie drobiazgi jak strzępiące i odpadające gumki na ramionach z logo firmy.
Wybrałem wersję Pro, aby mieć boczne kieszenie. I to jest jego zasadnicza zaleta. Bez nich moim zdaniem plecak traci bardzo wiele na funkcjonalności, a teraz niestety tendencja idzie w stronę kieszeni siateczkowych. Trochę dla mnie bez sensu. Na Deutera złego słowa powiedzieć nie mogę i jestem ogólnie z niego zadowolony, ale jak na plecak za takie pieniądze, bo tani nie był, chyba oczekiwał bym jednak czegoś lepszego. W każdym razie na pewno jeszcze kilka lat ze mną pojeździ i będzie na nie jednej wyprawie. Do tej pory zresztą zdążył już być w wielu miejscach – Nepalu, Kirgistanie, Uzbekistanie, Chinach i wielu innych mniejszych wyprawach.
Ma dwie boczne zamykane kieszenie, dwie kolejne w klapie, praktyczny duży komin, dzięki czemu można go znacznie powiększyć. Sporo przydatnych pasków. Tak, jest to solidny bardzo dobry plecak, ale nie wybitny. A oczekiwałem wybitnego ;)
Z mniejszych plecaków od niedawna mam przyjemność używać Osprey Kestrel 48L. I nim jestem zachwycony. Przede wszystkim jego wagą. Jest leciutki. Nosi się go też bardzo dobrze, a na kilkudniowe wyjazdy jego wielkość jest idealna. Ciężko mi w tym momencie oceniać jego wytrzymałość, bo mam go za krótko aby to stwierdzić, ale wygląda solidnie. Ma jedną zamykaną boczną kieszeń, dodatkowy uchwyt na kijki, w górnej klapie dwie kieszenie. Sporo różnych dodatkowych pasków. Tak ten plecak mi się podoba :)
Schodząc jeszcze niżej z rozmiarem, mam od kilku lat Deutera Act Trail 32L. I tu w przeciwieństwie do jego większego brata jestem w 100% z niego zadowolony. Idealny plecak na 1-2 dniowe wyjścia. Klapa z dwoma kieszeniami, jedna zamykana boczna kieszeń, sporo pasków, jest gdzie przymocować dodatkowe rzeczy i kijki. Pas biodrowy dobrze leży, waga też ok.
Kupując plecak koniecznie trzeba go przymierzyć. I to z obciążeniem. Zobaczyć jak na nas leży, jak się w nim chodzi. Czy ma wystarczającą regulację. Czy jest wystarczająco praktyczny na nasze potrzeby.
Zastanówmy się gdzie i ile będziemy z nim jeździć. Nie ma sensu wydawać fortuny na plecak, który będzie służył przez dwa tygodnie w roku. Co musimy w nim zmieścić, i ile będziemy z nim chodzić.
Zły plecak może nam zniszczyć cały wyjazd. Lepiej dłużej wybierać i znaleźć coś co nam będzie idealnie odpowiadało. Bo ma nam służyć przez kilka ładnych lat.
(y)
Potwierdzam. Kupiłem na jakieś wyprzedaży duży i pancerny VAUDE. Nie potrzebowałem, ale za niecałe 300 zł 65+10…żal nie kupić. Cena regularna 1000+ . I do tego fantastyczny kolor. Doskonała jakość, przemyślany nawet w detalach. Powiem , że leszy od kultowych plecaków myśliwsko -turystyczno militarnych firmy Mystery Ranch.
Plecak Vaude (zaprojektowany pod ok. 30 kg) po załadowaniu do niego 24 kg (w tym 8 litrów wody) cały ciężar opiera na biodrach. Szelki nic nie przenoszą… Szok.
Vaude od zeszłego roku mocno wchodzi na Polski rynek. I z tego co widzę ich plecaki robią się coraz popularniejsze.