Kurtka puchowa Dare 2b – świetna w mieście i nie tylko

Kurtka Dare2beW tym sezonie testuję – z powodzeniem – kurtkę puchową Dare 2b. Jest to kurtka zdecydowanie uniwersalna, sprawdzająca się w bardzo zróżnicowanych warunkach. Chodziłem w niej zarówno w Gorcach jak i po krakowskim zoo.  Jednak ku mojemu sporemu zaskoczeniu najczęściej po samym Krakowie, gdzie sprawdza się po prostu rewelacyjnie. A przy okazji dosyć często słyszę, że świetnie w niej wyglądam i mi wyjątkowo pasuje ;)
Kurtka puchowa Dare 2b idealnie sprawdza mi się przy temperaturach średnich – takich jesienno – początkowo zimowych – wiosennych. Jest za cienka na duże mrozy, ale take nie często możemy u nas spotkać.

Przede wszystkim jest niezwykle lekka. W zasadzie jej zupełnie nie czuć. Pod tym względem jest po prostu genialna.

Jak widać na zdjęciach testowana kurtka ma oryginalny kolor jest mocno pomarańczowa. Wyjątkowo rzuca się w oczy. Najpierw uważałem to za jej wadę, wszak nie przepadam za aż takim wyróżnianiem się na ulicy. Ale po pewnym czasie, się przyzwyczaiłem do jej koloru, a nawet bardzo go polubiłem. Jest tak radosny i wesoły, że po prostu nie da się nie uśmiechać gdy się ją zakłada :)

A tak zupełnie na poważnie, to naprawdę coś w tym jest.

Kurtkę da się łatwo skompresować do niewielkich rozmiarów i łatwo przenosić np. w plecaku. Jest dosyć długa, tak, że nie wieje w plecy i dobrze nas zabezpiecza przed chłodem i wiatrem. Jest też dosyć obszerna, a przynajmniej rozmiar, który na siebie wybrałem ,co powoduje, że gdy robi się zimniej można założyć pod nią dodatkowe warstwy.

Podsumowując. Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu poszukującemu uniwersalnej kurtki, na chłodne dni i wieczory. Sprawdza się doskonale.

Kurtka Dare2be

Kurtka Dare2be

Kurtka Dare2be

 

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *