Jak chińskie piwo to Tsigtao. Jest niemal wszędzie w Chinach, z sukcesami podbija także świat. Od jakiegoś czasu bez większych problemów można je też znaleźć w Polsce. Więc po przyjeździe do Qingdao, pierwsze co zrobiłem to pojechałem zwiedzić Muzeum Piwa Tsingtao.
Bilet wstępu to 50 RMB, w tej cenie mamy po drodze dwa małe kufle piwa do skosztowania. Bez dwóch zdań warto się do tego muzeum wybrać :) Jest naprawdę ciekawe, można poznać całą historię tego browaru sięgającą 1903 roku.
Tutaj jako ciekawostkę warto wspomnieć, iż najstarszym chińskim browarem jest browar Harbin, założony w 1900 roku, przez Polaka Jana Wróblewskiego.
Ale wracając do Tsingtao. Na początku przechodzimy przez sale, gdzie zebrane są eksponaty z pierwszych lat działalności browaru. W dalszej zaś części mamy możliwość przyjrzenia się bieżącej produkcji piwa. Możemy zobaczyć dwie linie produkcyjne – jedną z puszkami i jedną z butelkami.
Jest tu też zebrana mała kolekcja piw z całego świata. Polskim akcentem jest puszka „Żywca”.
Na koniec oczywiście jest sklep z wszelkimi piwnymi gadżetami.
Mnie się bardzo podobało :)