Test: lekki śpiwór puchowy Volven Polaris

lekki śpiwór puchowy

Od jakiegoś czasu szukałem lekkiego, ale dosyć ciepłego śpiwora. Z pomocą przyszła mi promocja na skalniaku, gdzie za nieco ponad 300 złotych można było kupić puchowy śpiwór Volven Polaris.

W teorii ma świetne parametry. Waży zaledwie 930 gramów, a jego strefa komfortu to 6C, przy ekstremalnym minimum minus 14C. Waga wypełnienia z puchu kaczego to 350 gramów, zaś wymiary po skompresowaniu wynoszą 19 x 14 cm. Wygląda super.

W rzeczywistości jest to solidny śpiwór na trzy pory roku. Ciepłą wiosnę i taką samą jesień oraz na lato. W moim odczuciu temperatury podane są nieco na wyrost, a zupełnie sobie nie wyobrażam spać w nim przy -14C. Ale na cieplejsze dni sprawdza się super.

Miałem go ze sobą na miesięcznej wyprawie w styczniu na Hawaje, gdzie spałem w nim w namiocie. Był także ze mną zimą w Gorczańskiej Chacie. W obu tych miejscach spało mi się w nim naprawdę komfortowo.

Zastąpił mi stary i mocno wysłużony syntetyczny śpiwór Alpinusa, który ważył 1,6 kilograma. Jak dla mnie oba śpiwory mają takie same właściwości, przy czym Volven Polaris jest o 700 gramów lżejszy. Nie mówiąc o objętości, gdzie różnica na korzyść puchówki jest jeszcze większa.

Mógłbym się przyczepić do zamka, ten za każdym przy zapinaniu się zacina, wciągając kawałek materiału. Myślę, że można go wykonać lepiej, tak aby coś takiego nie miało miejsca.

Śpiwór Volven Polaris jest wyposażony w kołnierz, ściągacze dzięki czemu można komfortowo się w nim zamknąć i ciepło nam nie ucieka. Ma też wewnątrz wszytą małą kieszonkę na dokumenty. Zamek natomiast zabezpieczony jest kolejnym kołnierzem tak aby przez niego nie uciekało ciepło.

Jest wykonany z miłego w dotyku materiału, co dodatkowo zwiększa komfort snu.

Wraz ze śpiworem dostajemy worek kompresyjny, dzięki któremu śpiwór można przewozić w naprawdę kompaktowych wymiarach. Jak dla mnie jego waga i wymiary idealnie nadają się na to aby zabierać go na letnie wyprawy. Może służyć pod namiotem, lub w miejscach mniej higienicznych, gdzie chcemy mieć własną pościel.

Przy promocyjnej cenie jest warty zakupu, przy normalnej wynoszącej ponad 500 zł można mieć wątpliwości czy jest aż tyle warty. Na pewno jest to solidny śpiwór, ale jeżeli ktoś szuka śpiwora na zimne dni, to osobiście poszukał bym coś grubszego. Ten świetnie sprawdza się w cieplejsze dni pod namiotem, lub w miejscach gdzie jest chociaż jakieś ogrzewanie.

Przy tych założeniach ja jestem z niego bardzo zadowolony i dosyć często go ze sobą zabieram na wyjazdy czy w polskie góry.

lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
lekki śpiwór puchowy
Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

5 komentarzy

  1. Temperatura komfortu tego śpiwora to 6 stopni dla kobiet i do 2 stopni dla mężczyzn. -14 stopni to temperatura która teoretycznie pozwoli nie umrzeć przez 6 godzin więc nie radziła bym spać w takich warunkach w tym śpiworze

    • Ja bym nawet przy 6 stopniach w nim nie spał, nie mówiąc już o 2. To jest fajny śpiwór schroniskowy, gdy śpimy w ogrzewanym pomieszczeniu a chcemy mieć swoją pościel. Jest super mały i lekki więc bez problemu można go ze sobą nosić. Pod namiotem spałem w nim latem i wtedy też super się sprawdza.

    • Spałem w tym śpiworze pod wiatą w Regietowie w temp 3,7 stopnia przynajmniej tak pokazał mój termometr w liczniku rowerowym. Przed godziną 5 rano, niestety obudził mnie chłód który wyziębił mi stopy, spałem ubrany w termoaktywkę góra dół i skarpetki, ubrałem dodatkowe dwie pary i dospałem jeszcze 2 godziny, już bezproblemowo . Kolejnego dnia temp w nocy była 8 stopni i spałem ubrany jak w pierwszy dzień i już nie było potrzeby dodatkowych skarpetek. Przyznam że mam problem ze stopami i ciągle mi marzną, ale też czytałem na forum wspinaczkowym ze ten śpiwór ma za mało puchu w dolnej części na co narzekał jeden z forumowiczów. Jak dla mnie temp komfortu dla tego śpiwora to właśnie 6-8 stopni. Kupiłem go za 350 pln i uważam że jest wart tej ceny ale gdybym miał zapłacić pełną kwot~ szukałbym coś innego.

      • Zgadzam się w zupełności. Ja go traktuję trochę jako taką własną kołdrę w miejscach gdzie są na bakier z higieną. Jest lekki i mały po spakowaniu. Choć w zeszłym roku spałem w nim w górach w Kirgistanie gdzie potrafiło być dosyć chłodno i też dał radę.

  2. A czy podrzucicie inny śpiwór puchowy w tej cenie, o podobnej wadze ale z większą ilością wypełnienia/lepszymi parametrami?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *