Men Expert Survival Race

Men Expert Survival Race

Ten bieg był moim debiutem w świecie biegów. Nie mogę powiedzieć abym robił to często, bo potem startowałem jeszcze tylko w trzech biegach górskich, ale na pewno była to dla mnie wielka frajda.

Było to już ładnych kilka lat temu, a dokładnie rzecz biorąc to całe pięć. Zapisałem się na bieg i poszedłem na niego praktycznie z marszu, bez żadnych przygotowań oraz ćwiczeń. Po prostu, tak dla zabawy i sprawdzenia samego siebie czy potrafię. Dystans nie był długi, bowiem wybrałem wersję najłatwiejszą czyli 5 kilometrów. Ale jak mówię nigdy wcześniej nie biegałem, więc nie wiedziałem na co mnie stać.

Uważałem, że kondycję mam nie najgorszą, chociażby z racji mojej pracy pilota wycieczek, gdzie cały czas jestem na nogach. W górach też często bywam, więc raczej byłem optymistą. Ale żeby nie nabawić się wstydu, to na wszelki wypadek nikomu o tym pomyśle nie wspomniałem :)

Najbardziej podobało mi się to, że na trasie miały czekać na uczestników przeszkody. Trasa biegła wałami Wisły w Krakowie. Jako, że traktowałem to po prostu czysto rozrywkowo nie miałem też żadnego „sprzętu”, który potem kupiłem sobie na bardziej wymagające biegi górskie. Zwykłe tenisówki, bawełniana spodenki i tylko koszulka firmowa od organizatorów. Więc można powiedzieć, że nawet te kilka lat temu się wyróżniałem ;)

Bieg był fantastyczny i nawet go ukończyłem :) Przyznam szczerze, że nie było to takie proste jak się spodziewałem. Teraz nawet po dłuższej przerwie na rozgrzewkę robię 10 kilometrów. Ale wtedy kilka razy musiałem na trasie stanąć i odpocząć. Zapewne głównym powodem było to, że za szybko wystartowałem i szybko skończyły mi się siły.

Uczestnicy na trasę wypuszczani byli w kilkunastoosobowych grupach, po wspólnej i prowadzonej przez organizatorów rozgrzewce. Chyba najfajniejszą rzeczą była współpraca z zupełnie nieznanymi osobami. Było kilka przeszkód, jak rampa ze zdjęcia, których normalna osoba nie była by w stanie pokonać samodzielnie bez pomocy innych.

I bez pytania, po prostu wszyscy sobie nawzajem pomagali, nie zważając na to, że stojąc na górze i podając innym rękę, czas ucieka i spadają w klasyfikacji. Tak poczułem ducha sportu i współpracy w zespole. Ogólnie większość przeszkód na mojej trasie była dosyć prosta, choć pokonanie niektórych zajmowało nieco czasu.

Na mecie zameldowałem się po 42 minutach i 18 sekundach i przybiegłem jako 278 osoba na 486 sklasyfikowanych. Jak na debiut beż żadnego przygotowania, to byłem wręcz dumny z siebie.

Przyznam szczerze, że jak do tej pory nigdy więcej w podobnym biegu nie brałem udziału, ale kilka razy wybrałem się potem na biegi górskie. Pomimo dobrej zabawy i fajnych przeszkód, chyba fajniej biega mi się jednak na łonie przyrody z widokiem z góry.

W każdym razie bardzo miło wspominam tą przygodę.

W Krakowie polecam rezerwację noclegów przez booking.com, a jako opcję budżetową polecam serwis Airbnb.

Booking.com
Men Expert Survival Race
Men Expert Survival Race
Men Expert Survival Race
Men Expert Survival Race
Men Expert Survival Race
Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *