Chineasy

chineasyAutor: Lan Shao. Chineasy. Nowy sposób czytania po chińsku. Wydawnictwo Naukowe PWN.

Do tej pory nie znalazłem lepszego sposobu na naukę chińskich znaków. Książka dla mnie nie idealna, ale i tak kapitalna i warta polecenia. Na pewno obowiązkowa dla każdego kto uczy się Chińskiego:) A dlaczego nie idealna? Osobiście uczę się mandaryńskiego, który używa zapis uproszczony, książka zaś w większości uczy zapisu tradycyjnego. Drugim powodem jest moja wyobraźnia, która nie zawsze zgada się z wyobraźnią autorki.

Nie zmienia to faktu, że dzięki niej, obecnie o wiele łatwiej uczy mi się chińskiego. Zdecydowanie polecam.

Shao Lan, Chinka obecnie mieszka w Londynie. Shao zajmowała się wieloma rzeczami w swojej karierze zawodowej, przede wszystkim związanymi z nowymi technologiami. Jej pasją jednak pozostała kaligrafia.

Początkowo Shao pracowała nad sposobem, który pomógłby jej dzieciom nauczyć się pisać po chińsku. Po jakimś czasie postanowiła swoją pracę upowszechnić, żeby pomóc także innym osobom uczącym się tego języka. Bardzo szybko okazało się, że to co zrobiła jest wręcz rewolucyjne!

Chiński jest jednym z najstarszych języków pisanych, równocześnie jest jednym z najtrudniejszych do opanowania, szczególnie dla ludzi Zachodu. Z Chineasy, uczenie się języka chińskiego okaże się prostsze i bardziej zabawne. Chineasy to rewolucyjna wizualna metoda przekształcania kluczowych znaków chińskich w piktogramy, które łatwo zapamiętać.

W trakcie lektury poznasz najczęściej wykorzystywane zwroty i wyrażenia, a nawet proste zdania. Każdy znak posiada tłumaczenie i zapis pin yin. Ciekawe ilustracje i opracowany system stopniowego rozbudowania znaków pomagają odczarować chińskie krzaczki, a także poznać nieco kulturę dalekich Chin.

Dzięki Chineasy bez problemu będziesz mógł zrozumieć menu w chińskiej restauracji oraz sens większości artykułów w chińskiej gazecie.

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *