Sri Lanka / Cejlon

Sri LankaJedno z nielicznych miejsc, gdzie stwierdziłem, że mógłbym mieszkać. A to wszystko za sprawą tego, że jest tam tak niesamowicie zielono. Gdzie się człowiek nie oglądnie – zielono. Dżungla. Wprost niesamowicie pięknie. Największe wrażenie, ta zieloność zrobiła na mnie, kiedy stanąłem na szczycie Sigirija. Człowiek widzi wtedy wszystko z góry i aż po horyzont rozciąga się las. A w zasadzie dżungla, jedna wielka soczysta zielona zieleń. Zakochałem się w tym widoku.

Drugim z powodów, dla których tak podoba mi się Sri Lanka są owoce. Jak opowiadał mój przewodnik, na wyspie nikt nigdy nie głodował i nie głoduje. Wystarczy wejść do lasu i pożywienia nikomu nie zabraknie. Owoce na wyspie są fantastyczne. Ach te kokosy. Których tak naprawdę to nie lubię ale wodę z nich mógłbym pić na litry:) Ananasy, banany, mango, to wszystko smakuje zupełnie inaczej niż u nas. Oraz złote jabłko – belli (nieco podobne do jabłka drewnianego, twarda skorupka którą trzeba rozbijać, żółto – czerwony miąższ), które idealnie reguluje wszystkie problemy żołądkowe (przetestowane – polecam).

Do tego przyprawy, pełne aromatu. Ech, rozmarzyłem się :)

Sri Lanka do 1972 roku nosiła nazwę Cejlon i przez sporą część osób, nadal jest tak rozpoznawalna. Stolicą wbrew powszechnej opinii nie jest Colombo, a Sri Dźajawardanapura Kotte. Czyli taka Wieliczka w stosunku do Krakowa. Są to praktycznie przedmieścia Colombo, oficjalne przeniesienie stolicy nastąpiło w 1982 roku, jednak w praktyce nie zakończyło się do dnia dzisiejszego.

Niepodległość od Wielkiej Brytanii uzyskała w 1948 roku. W latach 1983 – 2009 na Sri Lance toczyła się wojna domowa, zakończona pokonaniem Tamilskich Tygrysów przez wojska rządowe i ogłoszeniem pokoju.

Dominującą religią na wyspie jest Buddyzm, oprócz tego Sri Lankę zamieszkują także wyznawcy Hinduizmu, Muzułmanie oraz Chrześcijanie.

W grudniu 2004 roku potężne podwodne trzęsienie ziemi, wywołało falę tsunami, które spowodowało duże zniszczenia na Sri Lance i śmierć ponad 40.000 osób na wyspie.

Polacy potrzebują wizy aby wjechać na Sri Lankę – można ją wyrobić obecnie przez internet i jest to tylko płatna formalność. Nie ma żadnych obowiązkowych szczepień. Napięcie elektryczne to 230 V; 50 Hz czyli tak jak w Polsce. Natomiast najpopularniejsze wtyczki jaki tu występują to takie z 3 okrągłymi bolcami, więc czasami trzeba użyć przejściówek. Strefa czasowa to UTC +5.30, kod telefoniczny +94. Urzędowe języki: syngaleski oraz tamilski. W użyciu powszechnie jest też angielski.

Powierzchnia Sri Lanki to 65,5 tys. km2 (Polska to ok. 312 tys. km2), liczba ludności to ok. 20 mln osób, a średnie zaludnienie wynosi 320 osób/km2 (Polska 124 osoby/km2). Walutą obowiązującą na Sri Lance jest Rupia Lankijska (LKR).

Na wyspie w zasadzie przez cały rok panuje lato. Dominuje tu klimat równikowy wilgotny o charakterze monsunowym. Średnia temperatura wynosi ok. 27C, zaś średnia opadów to 1000mm (w górach wzrasta nawet do 5000mm). Największe natężenie opadów występuje od maja do października. Jest to kraj nizinny, góry występują tylko na 20% powierzchni kraju. Najwyższym szczytem jest Pidurutalagala (Mount Pedro), wznoszący się na wysokość 2524 m n.p.m., drugim w kolejności i najbardziej znany turystom jest Szczyt Adama (2243 m n.p.m.).

Na wyspie żyje masa zwierząt, takich jak słonie, małpy, warany, krokodyle, lamparty, szakale, papugi i wiele innych.

Odległość od wyspy do równika to około 850 kilometrów.

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

Sri Lanka

 

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *