Buty AKU BELLAMONT FG GTX

akuButy na każdą okazję. Mam je od około miesiąca i muszę przyznać, że sprawdzają się nad podziw dobrze. Są to buty naprawdę uniwersalne. Dobrze się prezentuję, dobrze trzymają nogę, a przede wszystkim są naprawdę wygodne.

Na co dzień pracuję jako pilot wycieczek. Buty Aku Bellamont zabrałem ze sobą na mój ostatni wyjazd z grupą do Indii. Ponieważ naprawdę dobrze wyglądają mogę w nich przywitać moich turystów na lotnisku. A jako, że są wygodne mogę ich używać na co dzień, nawet w trudnych warunkach. Jak choćby zwiedzanie Waranasi, które jest wyjątkowo brudnym miastem i potrzebuję solidnego zabezpieczenia stopy przed wszystkim w co mogę wdepnąć, wpaść i na czym mogę się poślizgnąć.

Sprawdziły się idealnie :)

Gdy do tego dodamy wodoodporność, mam buty których potrzebowałem. I które mogą mi zastąpić kilka innych par, dzięki czemu mogę znacząco odchudzić swój bagaż.

Ale także na co dzień w Krakowie sprawdzają się świetnie. Zarówno w samym mieście jak i na spacery poza nie.

W zestawie mam rzucające się w oczy zielone sznurówki i bardziej stonowane brązowe. Buty wyglądają na solidnie wykonane i po miesiącu intensywnego użytkowania zdają się to potwierdzać. Sprawdzają się idealnie na jesienne temperatury i niepogodę. Także gdy temperatura oscylowała w okolicach 20 stopni nie czułem dyskomfortu. Membrana dobrze odprowadza ciepło i wilgoć z naszej stopy na zewnątrz buta.

Do tego nie widać na nich zabrudzeń, co na wyjazdach jest dosyć ważne, kiedy nie ma czasu na ich czyszczenie.

Podsumowując, jest to zakup który można z czystym sumieniem każdemu polecić. Ja ze swoich butów jestem bardzo zadowolony.

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *