Paryż jakiego jeszcze nie znacie! Czyli co zaskoczyło mnie podczas tegorocznej wycieczki do stolicy Francji?

Chciałbym dzisiaj podzielić się z Wami naszymi przeżyciami, których doświadczyliśmy w trakcie niedawnej wycieczki do niezwykłego miejsca, nazywanego powszechnie miastem zakochanych, a także będącym europejską stolicą mody oraz sztuki. Mowa oczywiście o Paryżu, który tego roku skusił nas swoim jakże romantycznym klimatem.

Paryskie smaki

Pierwszego dnia – po przyjeździe do hotelu – rychle zakosztowaliśmy pysznych paryskich specjalności. Przysięgam, że tego smaku nie będziemy raczej w stanie nigdy zapomnieć – naprawdę prawdziwe niebo w gębie! Na pierwszy ogień wrzuciliśmy na nasze subtelne podniebienia prawdopodobnie najbardziej wykwintny smak Francji, jakim jest przepyszny krem kasztanowy (Cr?pes avec Cr?me de Marrons). W kolejnych dniach nie mogliśmy się oczywiście oprzeć wyjątkowej paryskiej bagietce, rukoli, francuskim serom oraz nie zasmakować niebańskiego wina! Skusiliśmy się ponadto na marcepanowe ciasto Galette des Rois – naprawdę pycha!

Rozpoczynamy zwiedzanie

Tyle jednak o kulinariach; z pełnymi i zadowolonymi brzuchami zabraliśmy się za najważniejszą część naszej wycieczki, a mianowicie zwiedzanie miasta i jego niepowtarzalnych atrakcji. Nasze ogromne zainteresowanie wzbudziły na samym początku niezwykłe paryskie fontanny. Trafiliśmy na kilka, jednak największe wrażenie wywarła na nas fontanna z pokładami wody gruntowej oraz z rękodziełami cenionych artystów.

Kierując się w stronę rynku, byliśmy prawdziwie zdumieni liczbą sklepów z pamiątkami, które gromadziły niesamowicie liczne tłumy. Spacerując uliczkami Paryża wnet naszym oczom ukazała sięsiedziba rady miejskiej – XVII- wieczna rekonstrukcja ratusza, który spłonął w 1891 roku.

Trafiliśmy także do ubogaconego kolorowymi alejkami Jardin des Pantes, mieszczącego się w niedalekiej od centrum dzielnicy Paryża. Byliśmy prawdziwie zdumieni unoszącymi się w powietrzu zapachami kwiecistych kompozycji. Jeśli już o alejkach mowa, to nie mogliśmy się oprzeć również słynnym alejkom Pól Elizejskich (Champs-Elysees), które stanowią pas transmisyjny pomiędzyplacem Zgodyplacem Charles?a De Gaulle?a – tłocznym rondem łączącym aż 12 dróg!

W tym właśnie zakątku już opodal naszym oczom ukazała się niesamowita budowla jaką stanowi słynny Łuk Triumfalny. Ta 50-metrowa budowla powstała na cześć zwycięskiego Napoleona w 1805 roku, jest doprawdy niesamowicie udekorowana. W pobliżu odwiedziliśmy także niezapomniany Grób Nieznanego Żołnierza.

Cudownych przeżyć dostarczył nam także rejs statkiem (słynnym Bateux-Mouches) wypływającym nieopodal paryskiej katedry Notre-Dame. Podczas rejsu mieliśmy okazję w prawdziwie bajkowym nastroju podziwiać przepiękne widoki panoramy miasta oraz wyjątkowych zabytków Paryża. Skorzystaliśmy również z kulturowych atrakcji miasta, biorąc między innymi udział w corocznym festiwalu Białej Nocy (La Nuit Blanche). Tej właśnie nocy Paryż otworzył się przed nami wspaniałymi wystawami muzealnymi oraz licznymi galeriami sztuki.

Zdumiewająca wieża Eiffla

Tym na co najbardziej czekaliśmy, było jednak oczywiście zobaczenie znanej na całym świecie Wieży Eiffla. Udaliśmy się więc na miejsce metrem 6 linii, wysiadając następnie na oferującej śliczne widoki stacji Trocadero. Chcieliśmy zobaczyć tę ogromną stalową konstrukcję w godzinach nocnych, dlatego przybyliśmy na miejsce w okolicach godziny 22:00. To co zobaczyliśmy wprawiło nas w ogromne osłupienie i zachwyt. Wpatrywaliśmy się namiętnie w błyszczące niczym bożonarodzeniowa choinka części konstrukcji i nie potrafiliśmy oderwać od niej swojego wzroku – tak jakbyśmy sami na chwilę zamienili się w skamieniałą wieżę. Po kilku godzinach  – niestety problemem są strasznie długie kolejki – udaliśmy się windą na sam szczyt wieży, co kosztowało nas około 15 Euro od osoby. Widok z ponad 300 metrowej budowli  – jej wielkość zmienia się pod działaniem temperatury – to coś, co pamięta się do końca swojego życia!

Wycieczkę do Paryża uznajemy zatem za udaną i z całą pewnością nie jeden raz będziemy jeszcze tutaj wracać. Sporo zabytków do obejrzenia nadal przed nami, w tym największe muzeum na świecie Luwr (z obrazem Mona Lisy) oraz efektowny Czerwony Młyn.

Artykuł został stworzony przy współpracy z redakcją Internetowego Przewodnika po Paryżu www.leparis.pl

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *