Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 2Wyprawa ruszyła! Z Krakowa przez Wiedeń wylądowałem dzisiaj w Pekinie. Sam lot Austrianem bardzo przyjemny. Zarówno pierwszy godzinny odcinek – DASH’em 8, jak i później cała nocka w Boeingu 767. Za to lotnisko w Wiedniu to prawdziwa porażka. Taki relikt komunizmu – tylko skąd on się tam wziął jak go nigdy nie mieli ;)? Wszędzie kraty, obsługa nic nie wie, stanowisk kontroli stanowczo za mało. Ratuje ich jedyni darmowe wi-fi dzięki któremu można było jakoś przetrwać te planowe 4 godziny przerwy i jeszcze dodatkowe 2 gratis opóźnienia zafundowanego przez linie.

Pekin przywitał mnie smogiem, takim, że na lotnisku mało co było widać. A dziwne bo wieje wiatr i to dosyć silny. Ale podobno już od środy ma być poprawa i w ogóle ładna pogoda. Przydała by się bo dziś wieczorem zaczęło padać… W każdym razie to dziś chodziłem w dwóch koszulach, polarze i kurtce. I wcale nie było mi za ciepło. Dobrze że w hostelu porządnie grzeją :)

Na początek szybki prysznic i to co najważniejsze – czyli zadbać o dalszą drogę. Potrzebuję bilet na pociąg na 3 kwietnia z Pekinu do Datongu. Więc w autobus i wycieczka na dworzec. Wcześniej miłe dziewczyny w hostelu napisały mi wszystko co potrzebowałem po chińsku na kartce. Oczywiście na najlepsze połączenie nie było już biletów. Więc do Datongu dojadę pod wieczór, zamiast po południu, ale nie jest źle. Kosztowało mnie to 57 RMB – hard seat.

Dzisiaj włuczyć się po Pekinie długo nie włuczyłem – w końcu trzeba odpocząć po locie ;) Ale zdążyłem się już poobjadać w 3 lokalnych restauracjach. Czyli obowiązkowa zupka :)z makaronem sojowym, potem pierożki na parze z mięsem i na koniec wieprzowinka z jajkiem ryżem i warzywami. Palce lizać. A wszystko po kilka juanów.

Ale żeby nie było, urządziłem sobie krótki nocny spacer po mieście. Tak bez konkretnego celu. I na wstępie natknąłem się na promenadę. Promenadę nad którą Chińczycy zamontowali dach – który był jednocześnie wielkim ekranem. Bajera :)

Poniżej mała fotorelacja z dzisiejszego dnia.

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 3

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 4

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 5

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 6

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 7

Austrian, lotnisko wiedeńskie i Pekin 8

Kazimierz Pawłowski
Kazimierz Pawłowski

Podróżnik. Pilot wycieczek, miłośnik sportów nie tylko ekstremalnych. Zapraszam na autorskiego bloga poświęconego moim pasjom.

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Na co dzień pracując jako pilot wycieczek spędzam znaczną cześć roku w podróży. Lubię wracać do domu, przespać się we własnym łóżku, spotkać ze znajomymi, a przede wszystkim spędzić czas ze swoją narzeczoną. Odpocząć. Ale gdy za długo jestem w domu, wyjeżdżam na własne wakacje :) A przygodami z nich dzielę się na tym blogu.

Jeden komentarz

Skomentuj kasiaAnuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *